Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

Jestem już herbaciarą czy jeszcze nie?

Jakiś czas temu podzieliłam się z Wami na moim instagramie informacją, że zamówiłam sobie herbatki. Wbrew moim przypuszczeniom, bardzo zainteresowaliście się tym tematem, tak więc dzisiaj post, w którym opisuję swoje wrażenia. Dodam jeszcze, że nie jestem kimś, kto ma doświadczenie w tym kierunku. Dotychczas piłam głównie herbatki z supermarketów i parę razy byłam w prawdziwej herbaciarni (co niezwykle miło wspominam). Chcę jeszcze dodać, że herbatki zamówiłam ponad dwa/trzy miesiące temu, więc już trochę je testuję i zrobiłam to za pomocą strony Zielony Bazar . Niestety nie mamy żadnej współpracy, ale myślę, że jest to istotna informacja, bo jeśli jakieś nazwy są takie same, to mogą mieć różne walory smakowe w zależności od sklepu, no i pozwoliłam sobie udostępnić ich zdjęcia poszczególnych herbat. Zamówiłam siedem herbat i robiłam to pierwszy raz w swoim życiu i totalnie nie wiedziałam czym się sugerować, a mojej ulubionej herbaty z herbaciarni, o której już wspominałam, czyli brzos

21 książek na 2021 rok

Pora na czwartą edycję wyzwania, w którym tworzę swój własny TBR na 2021 rok. Jak zwykle nie zamierzam wyczytać wszystkiego. Albo zamierzam, ale jestem w pełni świadoma, że raczej mi to nie wyjdzie. Ta lista jest raczej drogowskazem, po co sięgać jak naprawdę nie będę wiedziała, dlatego postanowiłam zawrzeć tu naprawdę różnorodne pozycje. W zeszłym roku użyłam zdjęć książek przesyłając je przez adres URL i wszystko działało, jednak jak ostatnio patrzyłam, to już się nie wyświetlały, dlatego tym razem postanowiłam je pobrać, oczywiście z Lubimyczytać.pl.    1. "Władca much" William Golding  Wierzcie lub nie, ale za "Władcę much" próbuję się już zebrać od ... ponad trzech lat. Odkąd tworzę te roczne TBR-y zawsze znajduje się ta pozycja. I jakoś tak nigdy mi nie wychodzi. Ale! W zeszłym roku było naprawdę blisko, bo jak byłam w bibliotece, to pomyślałam, że właśnie tę pozycję sobie wezmę. Niestety za nic nie mogłam sobie przypomnieć autora, a ja jak to ja nie lubię rob

O najdziwniejszym roku słów kilka

Kiedy dowiedziałam się, że moi bracia wybierają się na wycieczkę pociągami po Bałkanach, wiedziałam, że też chciałabym kiedyś przeżyć coś takiego. Może nie w aż tak spartańskich warunkach, jednak dłuższe jazdy pociągiem mają coś w sobie. Zawsze preferowałam jazdę pociągiem od innych środków transportu, dlatego wiele razy zjechałam Polskę tam i z powrotem, z północy na południe. Jednak to nie ta sama nutka adrenaliny, co podróżowanie po Europie, po obcych dworcach i z obcymi językami wokół siebie. I w roku 2020 wreszcie mi się to udało (o czym więcej poniżej), dlatego postanowiłam upamiętnić ten rok podsumowując go w nietypowej dla mnie formie. Uprzedzę tylko, że będzie bardzo dużo prywaty, ale mam nadzieję, że przedstawionej w ciekawy sposób. Proszę wsiadać, bo odjeżdżamy! Jedno z pierwszych zdjęć jakie zrobiłam, jezioro w centrum Zurychu, coś niebywałego. Przystanek 1 - prawie maturzystka, czyli życie osiemnastolatka bez osiemnastek Jeśli jeszcze tego nie wywnioskowaliście z tego co t