Przejdź do głównej zawartości

"Niedoskonali" Danielle L. Jensen

Już jakiś czas temu na półki w księgarniach trafił prequel "Trylogii Klątwy". Moja koleżanka jest wielką fanką tej serii, także nie ma w tym pewnie nic dziwnego, że "Niedoskonali" wpadli też i w moje ręce, tak jak wcześniej "Porwana pieśniarka", "Ukryta łowczyni" czy "Waleczna czarownica".


Tytuł: Niedoskonali
Cykl: Trylogia Klątwy
Tom: 0,5
Autor: Danielle L. Jensen
Liczba stron: 304
Kategoria: fantastyka
Wydawnictwo: Galeria Książki

Marc jest prawą ręką przywódcy planującego obalenie władcy w Trollus, stoi on przed trudnym zadaniem, bo nikomu nie może zdradzić sekretów, które skrywa, nawet ukochanej. Pénélope to jedna z córek księcia d'Angouleme, który za wszelką cenę chcę mieć pożytek ze swoich dzieci, dlatego gdy Pénélope rujnuje jego plany, daje jej ostatnią szansę, ma udowodnić, że jej ukochany należy do spiskowców.

W poprzednich tomach w kolejnych tomach, również jest mowa o historii Marca i Pénélope, ale nie była ona wątkiem pierwszoplanowym. W "Niedoskonałych" pierwsze skrzypce grają Marc i Pénélope. W tej powieści znajdziecie dość szczegółową historię ich życia, która ma miejsce przed wydarzeniami z "Porwanej Pieśniarki". 

Ciężko mi stwierdzić, w jakiej kolejności lepiej poznawać tę historię, bo mam wrażenie, że zawsze czytelnik sobie coś zaspojleruje. Sięgając po "Trylogię Klątwy" w takiej kolejności, jak ja to uczyniłam, będziecie znali cały zarys historii Marca i Pénélope przed rozpoczęciem tej pozycji, więc pewnie zastanawia Was czemu właściwe sięgałam po tę książkę. Marca polubiłam już we wcześniejszych (późniejszych) częściach, ale był on dość tajemniczą, skrzywdzoną postacią, która stara się mimo wszystko wykonywać swoje obowiązki, postacią, o której nie wiemy aż tak wiele, dlatego chcąc bliżej poznać tego trolla (a poza tym domknąć przygodę z tą serią) postanowiłam sięgnąć po prequel "Trylogii Klątwy". Myślę, że skończenie tej serii na "Niedoskonałych" jest lepszą opcją, bo historia Marca i Pénélope nie jest główną historią, a poboczną. Z drugiej strony jeśli zaczniecie przygodę z tą serią od "Niedoskonałych" najprawdopodobniej nie ominą Was innego rodzaju spojlery (aczkolwiek, sama już nie pamiętam, kiedy zostały one ujawnione w właściwej "Trylogii Klątwy").

"Prawdziwa odwaga nie polegała na robieniu czegoś bez strachu,
 ale raczej, jak uznałem, p o m i m o strachu."

Jak wspominałam wyżej - znałam już w bardzo skróconej wersji tę historię. Pomimo tego, czytając, nie nudziłam się, a książka szybko się skończyła, bo za długa to ona nie jest. Po za tym czytelnik dzięki "Niedoskonałym" mógł bliżej poznać również i inne postacie, takie jak Tristan, czy Vincent i Victoria, a także Anaïs (siostra głównej bohaterki). Książka uzmysłowiła również czytelnikowi jak ciężkie było życie Marca i Pénélope, zwłaszcza tej drugiej, bo książę d'Angouleme najmilszym trollem nie jest, a po za tym, jest bardzo żądny władzy i choć czasem lubię czarne charaktery, to on zdecydowanie nie należy do grona tych lubianych przeze mnie.

Myślę, że jeśli "Trylogia Klątwy" spodobała się Wam to spokojnie możecie sięgać po "Niedoskonałych". Z drugiej strony nie chcę Wam odradzać rozpoczęcia przygody z tą serią od "Niedoskonałych", aczkolwiek ja bym Wam sugerowała zostawienie sobie tej pozycji na koniec. Nie jestem w stanie tego do końca stwierdzić, bo ja już świat przedstawiony w "Trylogii Klątwy" znałam wcześniej, ale wydaje mi się, że można trochę się pogubić, nie czytając innych części z tej serii. Sama seria jest ciekawa i dość nietypowa, bo skupia się głównie na trollach. A wizja trolli przedstawiona w tej serii bardzo się różni od tej, którą znamy. Jeśli chcecie poznać moją opinię na  temat pozostałych trzech części, to klikajcie tutaj.

Książka bierze udział w wyzwaniach Olimpiada Czytelnicza i ABC czytania 2018
Cytat pochodzi ze strony 197 z książki "Niedoskonali" Danielle L. Jensen

Komentarze

  1. Nie lubię Porwanej pieśniarki. W sensie - nie była najgorszą przeczytaną przeze mnie książką, ale po pierwsze niewiele z niej już pamiętam, po drugie główna bohaterka niesamowicie mnie irytowała, a wątek miłosny to już istna klapa. Raczej nie będę kontynuować tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co człowiek to opinia. :D Mnie spodobała się, ale nie aż tak bardzo, aby okrzyknąć ją książką roku, jednak myślę, że była w porządku i nie przypominam sobie, abym odczuwała irytacje podczas czytania. :p

      Usuń
  2. Nie słyszałam o trylogii klątwy i o tym dodatku. Ale trolle brzmią ciekawie coś nowego :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie trolle są czymś nowym w fantastyce, były już wampiry, wilkołaki, a książek o trollach wciąż jest nie wiele (prawdę mówiąc nie przypominam sobie, abym się z jakąś bliżej zapoznałam, nie licząc "Trylogii Klątwy"). Jeśli lubisz fantastykę i temat Cię interesuje to możesz sięgnąć po tę serię. :)

      Usuń
  3. Czytałam pierwszy i drugim tom trylogii klątwy. Przede mną zakończenie. Po przeczytaniu "Walecznej czarownicy" zdecyduje, czy chcę sięgnąć po tej dodatek. Niemniej jednak fajnie byłoby posiadać w kolekcji.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak podoba Ci się ta seria po tych dwóch tomach? :)
      Zgadzam się, "Niedoskonali" dobrze prezentowaliby się na półce obok innych tomów. :D
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Kojarzę tę książkę, wydaję mi się, że chyba ją czytałam, albo przeglądałam inne recenzje na jej temat, bo jakaś znajoma mi jest :D

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/pocaunek-cesarza-sylwia-bachleda.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio było dość głośno o tej serii w blogsferze, więc być może dlatego kojarzysz tę pozycję. :P

      Usuń
  5. Słyszałam sporo o Trylogii Klątwy i mam ten cykl w planach. Może niedługo uda mi się przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również uważam, że to ciekawy zabieg, aby wprowadzić rzadko spotykane trolle do powieści. Moim zdaniem cała seria jest świetna i też nie wiem, co by było lepsze: zaczęcie od "Niedoskonałych" czy "Porwanej pieśniarki" :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele było już elfów, wampirów, wilkołaków czy innych istot, ale trolli w literaturze raczej nie ma za wiele. :)

      Usuń
  7. Czytałam trylogię. Pierwszy tom i ostatni były najlepsze, drugi troszkę słabszy, bo niebywale przewidywalny, ale i tak miałam ochotę sięgnąć po "Niedoskonałych", bo tak jak ty polubiłam Marka i byłam ciekawa jego historii. Książka trzyma poziom i co najważniejsze rozjaśnia niektóre sprawy.
    Pozdrawiam :)
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wielu czytelników polubiło Marca, a jednocześnie było im go żal, dlatego chcieli poznać jego historię i zgadzam się, dodatek trzyma poziom, ale nie jest to coś naprawdę istotnego dla całej serii. :D

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Daj znać co o niej myślisz, jak już sięgniesz. :D

      Usuń
  9. Ja raczej odpuszczę, zwłaszcza, że jakimś cudem znów mi się namnożyło młodzieżówek na półkach XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie kupiłam wczoraj kolejnych dwóch, bo OMG czytałam kiedyś tę autorkę, była fajna, nostalgia i zawsze chciałam mieć inne jej książki, mając te naście lat...

      Usuń
    2. To chyba problem każdego mola książkowego. :P

      Usuń
  10. Pieśniarka mi się podobała, ale cóż - jakoś nie mam okazji złapać za kolejne tomy. Kiedyś na pewno to nastąpi, ale wątpię, że w najbliższym czasie. Wtedy może też sięgnę po tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli "Porwana pieśniarka" spodobała Ci się, to pozostałe części też powinny przypaść Ci do gustu. :)

      Usuń
  11. "Porwana Pieśniarka" i kontynuacja tej serii należą do moich ulubionych książek! Historia sama w sobie jest genialna, więc na pewno sięgnę i po to uzupełnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak pozytywnie piszesz o "Trylogii Klątwy", to dodatek powinien Ci się spodobać! :P

      Usuń

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz dziękuję!
Staram się odwiedzać wszystkich moich czytelników!

Warto zajrzeć!

O dziewczynie, która miała Pecha

- "Szamanka od umarlaków" Martyna Raduchowska Jakie są minusy czytania nowości? Ano takie, że jeśli jest to jakiś tom serii, to potem trzeba czekać na kolejny. Na szczęście wydanie "Szamanki od umarlaków", które dziś opisuję, jest drugim wydaniem, także tom drugi jest już od dawna dostępny! 

Jak wyglądało życie konia w XIX wieku?

- "Black Beauty" Anna Sewell Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o książce, którą czytałam w języku niepolskim - angielskim. Książka ta nie jest długa, a w dodatku przystosowana do czytania w języku angielskim dla początkujących. Dlaczego czytam w innym języku? Myślę, że oglądając filmy czy czytając książki w obcym języku, bardziej się do niego przystosowujemy, możemy się sprawdzić czy rozumiemy i też w pewien sposób lepiej go przyswajamy, a także zwiększamy nasz zasób słów.  Widzicie same plusy! :D

Walka, walka i jeszcze raz walka, czyli „Rozkaz zagłady” Jamesa Dashnera

Dziś opowiem co nieco o książce, która jest prequelem, połowicznym, a zarazem czwartym tomem (według okładki) serii „Więzień Labiryntu”. Choć główną część serii czytało wielu (czy tylko ja myślałam, że to trylogia?), myślę, że nie wszyscy sięgnęli po inne książki dotyczące tego uniwersum. I może to i dobrze?