Przejdź do głównej zawartości

"Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy" Rafał Kosik

Chyba każdy książkoholik ma przynajmniej jedną taką serię, której wszystkie tomy ma już za sobą, a teraz tylko wyczekuje kolejnych niczym kolejnego sezonu świetnego serialu. Dla mnie taką serią jest historia trójki warszawskich przyjaciół, dlatego gdy pod koniec listopada zeszłego roku wyszedł 15 tom, to wiedziałam, że prędzej czy później trafi on w moje ręce. Tom 14 czytałam ponad dwa lata temu (jak ten czas szybko leci!), a więc jaki mam po tym czasie stosunek do przygód Felixa, Neta i Niki?


Tytuł: Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy
Cykl: Felix, Net i Nika
Tom: 15
Autor: Rafał Kosik
Liczba stron: 584
Kategoria: młodzieżowe
Wydawnictwo: Powergraph

Felix, Net i Nika idą do liceum, czeka ich w związku z tym pewne zamieszanie, bowiem w alternatywnej Polsce zaszła już zmiana systemu edukacji. Jednak nie jest to ich największym kłopotem. Najprawdopodobniej wkrótce nastąpi koniec świata jaki znamy, wszystkie media padną, nie będzie prądu, zaczną się zamieszki, a życie zwykłego człowieka zmieni się diametralnie. 

Przygody Felixa, Neta i Niki, to jedyna taka polska seria, która jest pod pewnym względem podobna do Harry'ego Pottera, choć pod innym całkowicie różna. Mamy trójkę głównych bohaterów (jedno z nich jest nawet rude :D), którzy chodzą razem do tej samej szkoły i właśnie przez tę szkołę się spotkali. Razem przeżywają różne przygody i oczywiście ratują świat. Jednak w tej serii nie uświadczycie magii jaką władają czarodzieje, a robotów, gadających programów komputerowych czy innych wynalazków. To jest takie science-fiction dla młodzieży. Bardzo dobre science-fiction dla młodzieży.

Bardzo się cieszę, że bohaterowie dorastają razem ze mną. Książka Koniec Świata Jaki Znamy absolutnie nie jest infantylna, a wręcz mam wrażenie, że gdybym teraz sięgnęła po tom pierwszy, to zauważyłabym znaczną różnicę w zachowaniu trójki protagonistów. Nie nudziłam się przy jej czytaniu i myślę, że tylko osoby spoza targetu tej serii mogłyby się zmęczyć przy jej czytaniu, choć myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jest tutaj sporo scen w liceum, o aktualnym problemie zmiany szkolnictwa, ale zarazem pojawia się trochę typowo fizycznych informacji związanych z rozbłyskami słonecznymi, które autor przemyca między stronami. Porusza też temat końca świata jaki znamy, który może zdarzyć się naprawdę niespodziewanie. Ważną rolę odgrywa tutaj również sztuczna inteligencja. A na dokładkę trójka przyjaciół, których szczerze naprawdę polubiłam.

Każdy z tych trzech bohaterów jest kompletnie inny. Felix najbardziej zafiksowany na temat fizyki, Net to genialny informatyk, a Nika to ta najbardziej zaradna. Wszyscy naprawdę się lubią, jednak kiedy przychodzi co do czego i kiedy trzeba podejmować sprzeczne decyzje pojawiają się spięcia. Bardzo się chwali autorowi to, że ta przyjaźń jest realistyczna, to nie są tylko pozytywne emocje, pojawiają się również te negatywne.

Z tyłu książki możecie znaleźć informację, że przed przeczytaniem tej 15 części nie trzeba sięgać po poprzednie. I zdecydowanie nie mogę zaprzeczyć temu stwierdzeniu, choć sama radziłabym po sięgnięcie najpierw po poprzednie tomy, bo pewne nawiązania się pojawiają. Nie są one jakoś specjalnie istotne (czasem nawet sama się zastanawiałam czy to serio się wydarzyło w poprzednich tomach), jednak wtedy lepiej rozumie się tę trójkę przyjaciół, a także całą historię. Bo zwłaszcza te szkolne postacie już się przewijały w poprzednich częściach. 

Bardzo polecam ten tom jak i całą serię samą w sobie. Myślę, że to idealny prezent dla młodego czytelnika. Myślę nawet, że nie tylko ma ona fanów wśród młodzieży, pewnie nie jednemu starszemu czytelnikowi się spodobała. Niestety nie jest ona tak popularna jak Harry Potter, a szkoda, bo okazuje się, że na naszym rynku mamy naprawdę wartościowe rodzime twory.

Książka bierze udział w wyzwaniu Olimpiada Czytelnicza 
Jest to też jedna z książek z mojej listy 19 książek na ten rok

Komentarze

  1. Cieszy mnie, że pan Kosik utrzymał poziom, a i nawet jakaś zmiana nastąpiła... Czytałem większość poprzednich i w okolicach bodajże 10-tego tomu, zaczęło mnie to męczyć. W sensie, niby okej, ale oni wciąż są w tym całym gimnazjum. Wiecznie. Można mieć dość ;]. Bohaterowie powinni w końcu dojrzeć, do liceum pójść, może nawet na studia. Nareszcie autor się na to odważył, także nawet rzucę na to okiem. Też cenię tę serię, mimo, że już dość dawno chyba nie jestem targetem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, rzeczywiście dość długo byli w tym gimnazjum. :D W takim razie liczę, że jak rzucisz okiem na tę część, to się nie rozczarujesz! :)

      Usuń
    2. Pewnie nie. Ja na przykład, w przeciwieństwie do wielu, doceniłem "Trzecią kuzynkę". Jak dla mnie był to interesujący wypad na mniej utarte ścieżki w tej serii. Rozczarowało mnie, że później wrócił do starych schematów

      Usuń
  2. A mnie właśnie Kosik nie wciągnął, nie udało mi się skończyć pierwszego tomu serii, choć czytałam będąc w docelowej grupie wiekowej xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa i tak, szkoda, że Ci się nie spodobało. :(

      Usuń
  3. Kiedyś przeczytałam z trzy czy cztery tomy tej serii, ale myślę, że raczej już do niej nie wrócę. Wtedy podobała mi się, ale obawiam się, że nie jestem aż tak zżyta z bohaterami, jak Ty i nie byłoby to już to samo. Po za tym mam masę innych książek do czytania i nie wiem, czy znalazłabym na to czas... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj znam to uczucie, znam, mam podobnie ze "Zwiadowcami, ostatnio się za nich zabrałam ("ostatnio", już rok minął xD) i myślę, że zrobiłam to niestety za późno, bo nie odczuwałam dużej przyjemności z czytania cały czas mając wrażenie, że skierowana jest ona do młodszej grupy wiekowej. Pewnie w kolejnych tomach bohaterowie są już starsi, jednak stwierdziłam, że nie chcę się przekopywać do tych nowszych "na siłę". ;) No i tak jak mówisz, masa innych książek czeka. :P

      Usuń
  4. Kosika znam z fantastyki dla dorosłych, po książki dla młodszych nigdy nie sięgnęłam. I pewne już nie sięgnę, chyba że będę miała własne dzieci. Niemniej, autora lubię, pisze dobre książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie jego powieści dla dorosłych polecasz? Już wiem, że "Vertical" powinnam omijać szerokim łukiem. ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz dziękuję!
Staram się odwiedzać wszystkich moich czytelników!

Warto zajrzeć!

"Zmierzch" Stephenie Meyer

Wielu ludzi czytało powieść, o której będzie dzisiaj mowa (o czym może świadczyć to, jak bardzo  sfatygowany egzemplarz znalazłam w bibliotece :P). Są ludzie, którzy uważają ją za coś naprawdę bardzo słabego, są też ludzie, którzy miło ją wspominają przez sentyment, bo czytali ją bardzo dawno temu, na początku ich czytelniczej przygody. Są też ludzie, którzy nigdy jej nie czytali. Ja do niedawna należałam do tej ostatniej grupy, postanowiłam jednak to zmienić i sprawdzić na własnej skórze czy to rzeczywiście taka słaba lektura, czy też może coś wspaniałego.

Podsumowanie maja

Jak to zwykle po maju bywa, na blogach pojawia się masa postów podsumowujących ten miesiąc. Ci, którzy śledzą mego bloga od dłuższego czasu, wiedzą, że nigdy nie praktykowałam comiesięcznych podsumowań. Jednak postanowiłam to zmienić, ale u mnie, posty tego typu, nie będą dotyczyły głównie książek, ale innych ciekawych rzeczy, które poznałam w tym miesiącu i  którymi chciałabym się z Wami podzielić. A jeśliby jednak kogoś interesowało jaki jest mój czytelniczy wynik to odpowiedź brzmi (bodajże) trzy książki.

"Chłopak z sąsiedztwa" Kasie West

Kiedy skończyłam czytać "Chłopaka na zastępstwo" Kasie West, zaszufladkowałam sobie tę aktorkę, jako taką, która pisze książki bardzo wesołe i przyjemne. Wiedziałam też, że skuszę się na inne jej pozycje. Po ponad roku padło na "Chłopaka z sąsiedztwa". Czy podtrzymał on moje zdanie o tej autorce? A może diametralnie je zmienił?