Przejdź do głównej zawartości

Bajki z dzieciństwa...

... i nie tylko.
Każdy z nas miał kontakt z bajkami, czy to w postaci książek, czy opowieści, czy filmów. Dlatego dziś postanowiłam powspominać i napisać co nieco o tych bajkach, kiedyś (czasem nawet i teraz) lecących w telewizji. A nóż ktoś sobie przypomni coś ciekawego! Już jakiś czas temu miałam pomysł na podobnego posta, ale o tym więcej pod koniec. ;) Dodatkowo zainspirowała mnie jeszcze Alicja z Wiosennych Deszczy, koniecznie zajrzyjcie!
Także zaczynam! Kolejność nie ma większego znaczenia.

Garfield i przyjaciele


Jeśli się zastanawiacie czy to ten Garfield z czołówką o przyjaźni to tak. („Przyjaźń to….”) Pamiętam, że bardzo lubiłam to bajkę, choć oprócz samego Garfielda w jej skład wchodziła również Farma Orsona, za którą w sumie mniej przepadałam. Jest to tak stara wersja (btw. tych nowych też nie widuję, co najwyżej tylko film), że już się raczej w telewizji nie pojawia, ale jeśli czasem widujecie to dajcie namiary!
Smerfy


Tak, tak, kto o nich nie słyszał i nawet do dziś dzień można je zobaczyć na małym ekranie. Dlaczego mi się podobały/ją? Sama nie wiem, odcinki ciekawe, postaci wiele i do dziś czasem sobie oglądam. Może ktoś z Was wie, skąd wziął się Dziadek Smerf i Smerfiki? Co prawda serial nie jest raczej jakąś łącznością (każdy odcinek opisuje inną przygodę), ale jednak parę faktów z innych odcinków jest ważnych (np. skąd wzięła się Smerfetka :D), więc może z pojawieniem się Dziadka i Smerfików również był jakiś odcinek, którego okazji nie miałam obejrzeć.

Gumisie


„Zobacz sam jak Gumisie skaczą tam i siam…” To melodię można również usłyszeć w dzisiejszych czasach, zwłaszcza jak zaczyna się kolejny odcinek Gumisiów. Najciekawszy wątek jak dla mnie to były starożytne Gumisie, miałam nadzieję, że się pojawią, czekałam, czekałam, ale się nie doczekałam. Co prawda co jakiś czas pojawiały się nowe misie, ale to jednak nie to samo co cała banda (w którymś odcinku było coś, że te które pozostały to strażnicy i mają dać znać jeśli reszta będzie mogła wrócić). Do dziś fajnie pooglądać jak Iktorn próbuje zdobyć zamek. ;)
Swoją drogą ma ktoś na zbyciu sok z gumijagód?

Tom & Jerry


Po raz kolejny chodzi mi o stare odcinki, których parę do dziś pamiętam, choć te nowe są całkiem fajne. Swoją drogą jestem ciekawa dlaczego Tom gonił Jerry’ego. Raz wrogowie, raz przyjaciele, choć i tak ciekawie pooglądać i pośmiać się z ich wiecznej gonitwy i pomysłów jak wnerwić (Toma) i złapać (Jerry’ego) drugiego. Stare odcinki już nie lecą raczej w telewizji, ale jeśli ktoś widział to po raz kolejny proszę o namiary. 

Scooby Doo


Kolejna bajka, która doczekała się wielu wersji, choć te stare są jak dla mnie najciekawsze i najstraszniejsze (być może postrzegam je inaczej, bo za młodu to właśnie je oglądałam). Najlepiej zapamiętany moment – ściągnięcie maski z „potwora” i  gadka „gdyby nie te wścibskie dzieciaki…”. Zawsze lubiłam Scooby’ego (jako postać), dlatego podobały mi się również odcinki jak dodali jego kompana, który był prawie identyczny, tylko biały, ale nie pamiętam skąd się wziął. Jeśli chodzi o możliwość zobaczenia w telewizji, to istnieje takowa (przynajmniej jakiś czas temu istniała).

Kreskówek, którymi żyłam za młodu jest o wiele, wiele więcej (m.in. Bolki i Lolki, Kreciki czy Reksie), ale to właśnie te ww. najbardziej mi się podobały i najlepiej je wspominam. Mam nadzieję, że komuś przypomniały się jego ulubione bajki, bo ja do dziś pamiętam jedną kreskówkę, ze smokami i jak poszukałam na YT i obejrzałam to stwierdziłam, że całkiem inaczej to zapamiętałam (być może wcale jej nie znalazłam). Na początku posta wspominałam o jednym anime, o którym początkowo miał być post, ale byłby bardzo krótki więc postanowiłam doczepić go to tego.

Spirited Away: W krainie Bogów


Do dziś pamiętam jak byłam bardzo młoda jak oglądałam to anime pierwszy raz, a jak się bałam przy tym to dopiero historia… Postanowiłam obejrzeć je ponownie i zobaczyć czy rzeczywiście było takie straszne, czy to ja za młoda, czy może jedno i drugie, ale był problem, nie pamiętałam tytułu (sami widzicie jaki skomplikowany), z resztą fabuły też prawie nie pamiętałam. Ale zapamiętałam jeden moment (teraz nastąpi spojler, który pojawia się na początku) rodzice zamienieni w świnie i ta jedna informacja pozwoliła mi odnaleźć tytuł w internecie. Jeśli macie problem z przypomnieniem sobie anime, bajki, filmu, książki, gry itp. na którym (tytule) Wam zależy, nie zaprzestajcie poszukiwań a nóż przypomni Wam się coś z pozoru nieistotnego co pozwoli Wam go odnaleźć. A anime samo w sobie polecam choć może raczej nie dla dzieci. ;)

A jakie są Wasze bajki z dzieciństwa (i nie tylko)?

zdjęcia to kadry z ww. pozycji

Komentarze

Warto zajrzeć!

Zakończenie w wykonaniu Chłopców

Dawno nie było już tutaj recenzji (ostatnia w styczniu, co tu się dzieje?), ale wiecie, aby ją napisać wypadałoby zaznajomić się z przedmiotem, który będzie się opisywać. A ja ostatnimi czasy jakoś książek mniej czytam (choć tą o której dziś będę opisywać, przeczytałam jakiś czas temu, wiecie takie małe opóźnienie ). Także jak pewnie z tytułu posta wywnioskowaliście dziś będzie co nieco o czwartej części serii „Chłopcy”, proponuję zapoznać się również z recenzjami poprzednich tomów, które znajdziecie w zakładce: Recenzje. Tytuł: Chłopcy 4. Największa z przygód Autor: Jakub Ćwiek Liczba stron: 400 Kategoria: fantastyka Wydawnictwo: Sine Qua Non W tej części Dzwoneczek musi się zmierzyć z Piotrusiem i odzyskać Chłopców, ale jest problem – Cień, ważny sojusznik Pana, który misternie układa swoje plany, ale wróżka też ma pewną (potężną) znajomość… W Obozie Piotrusia jak zwykle trwa zabawa, tym bardziej że odbito Tańczące Bliźniaki, tymczasem Dzwoneczek zbiera powoli swoich ...

"Nowoświaty" - antologia z okazji roku Lema

Nie było mnie tutaj jakiś czas, ale dzisiaj nie o tym, bo przychodzę do Was z recenzją "Nowoświatów".  Z pewnością już wiecie, że w tym roku obchodzimy setną rocznicę urodzin Stanisława Lema i właśnie z tej okazji Wydawnictwo SQN oddało głos obiecującym autorom, a my, czytelnicy, dostaliśmy ten zbiór ośmiu opowiadań inspirowanych Lemem. Na wstępie chciałabym jeszcze dodać, że z tym znanym polskim autorem nie miałam za wiele styczności, dlatego dzisiaj nie będę analizować powiązań między opowiadaniami, a jego twórczością. Chcę też zwrócić uwagę, że sci-fi nie jest gatunkiem mojego pierwszego wyboru, więc nawet jeśli wykorzystane w tych krótkich formach pomysły są oklepane, to dla mnie wciąż pozostają świeże.    Tytuł: Nowoświaty Autor: wielu autorów Liczba stron: 206 Kategoria: fantastyka Wydawnictwo: SQN Choć wszystkie opowiadania mówią o różnych wydarzeniach, to mają pewne punkty wspólne. Wiadomo, w jakiś sposób nawiązują do twórczości Stanisława Lema, ale również porusz...

„Mroczne umysły nigdy nie gasną po zmierzchu”

Witajcie, przychodzę do Was dzisiaj z recenzją „Mrocznych Umysłów” serii książek dość mało znanej, choć wartej przeczytania, którą pochłonęłam w dość szybkim czasie i momentami (w sumie trochę częściej) nie mogłam się oderwać. Oczywiście i tutaj zastosowano metodę kończenia rozdziału (książki) w najlepszym momencie. Jak w telewizji! Postanowiłam, że nie będę się bawić w pisanie trzech małych opisów, ale za to zbiorę wszystko w jeden porządny – recenzje.