Przejdź do głównej zawartości

Filmowy Melonik #2: komediowo

Witajcie, dziś przychodzę do Was z kolejnymi filmami, które udało mi się obejrzeć, i które (moim zdaniem) są warte uwagi! Tak jak w pierwszym poście z tej serii, nie będą to profesjonalne recenzję, a mini opinie, które mają za zadanie przybliżyć Wam bliżej ciekawe produkcje. W tym poście skupię się na tych komediowych.

1. Planeta singli


Na pierwszy ogień pójdzie polska komedia romantyczna, której reżyserem jest Mitja Okorn, którą szczerze mogę polecić! Kobieta, o imieniu Ania (Agnieszka Więdłocha), szukająca rycerza na białym koniu, wchodzi układ z prowadzącym pewnego show (Maciej Stuhr). Jej zadaniem jest zdawać relacje, ze swoich licznych randek w ciemno. Atmosferę rozmów prowadzonych przez czat wprowadzają dość popularne w dzisiejszych czasach "dymki". Oczywiście pojawią się pewne komplikacje, bo przecież nic nie może iść gładko, które mogą rozśmieszyć. W międzyczasie przewija się też wątek przyjaciółki Ani, która niespecjalnie dogaduje się ze swoją pasierbicą. Choć jest to komedia, potrafi też wprawić w melancholijny nastrój. Myślę, że polscy aktorzy odwalili kawał dobrej roboty, dlatego jeśli szukacie jakiejś przyjemnej komedii z humorem na nieżenującym poziomie, myślę, że powinniście obejrzeć "Planetę singli".

2. Jak stracić chłopaka w 10 dni


Wyobraźcie sobie dwie osoby dążące do dwóch całkiem różnych celów. Jedna (Matthew McConaughey) próbuje rozkochać w sobie drugą, a druga (Kate Hudson) ma 10 dni na sprawienie, aby napotkany chłopak zakochał się w niej, a potem ją rzucił. W grę wchodzi również ważny zakład, o którym wie tylko jedna z tych dwóch osób, druga natomiast pisze artykuł o błędach jakie popełniają kobiety, które skutkują utratą wybranka. Myślę, że fabuła filmu, którego reżyserem jest Donald Petrie, jest naprawdę przemyślana i naprawdę widać, że jest to komedia, bo sytuacji do śmiechu trochę tu znajdziecie, zwłaszcza wynikające z tego, że główne postacie dążą do swoich celów. Choć film już trochę lat ma, jest dobry i można z nim spędzić miło czas.


3. Wielkie uwodzenie


W pewnym małym miasteczku ludzie zajmują się głównie rybołówstwem, postanawiają jednak zmienić swoje życie i sprawić, aby jakiś inwestor, wybudował w okolicy ich miasteczka jakąś przetwórnie. Jednym z warunków inwestora jest obecność lekarza w miasteczku. Kiedy zjawia się młody doktor (Taylor Kitsch), mieszkańcy próbują sprawić, aby został z nimi jak najdłużej. Nie jest to jednak łatwe, bo młodzi ludzie mają różne, wymagania, a w miasteczku tym nie ma za wiele do roboty w wolnych chwilach, ale czy na pewno? Pomysły mieszkańców są naprawdę ciekawe, mogą również poprawić humor, jest to komedia i trochę śmiesznych scen w niej znajdziecie. Myślę, że sporym plusem filmu, którego reżyserem jest Don McKellar, jest również oddanie klimatu tego małego nadmorskiego miasteczka.

4. Nieprzygotowani: The Movie



Ostatnim filmem, o którym chciałabym Wam coś powiedzieć jest film, który został stworzony przez YouTuberów (i który jest dostępny na YouTubie). Myślę, że podchodząc do tego filmu nie należy traktować go jako pozycję na miarę Oscarów, tylko jak film, który może rozerwać, a może i rozśmieszyć, taki na poziomie YouTuba. Atutem zachęcającym mnie do obejrzenia była obsada, Nieprzygotowanych śledzę już jakiś czas, ale musicie wiedzieć, że w filmie tym występują też wokaliści ze Studia Accantus (które bardzo lubię!), ci wokaliści prowadzą również kanał Między Nami (nawiasem mówiąc, wszystkie kanały wspomniane tutaj polecam, a być może kiedyś napiszę coś więcej o moich YouTubowych sympatiach). Film ten opowiada o grupie znajomych, która postanowiła spędzić razem wakacje, postacie te można poznać również dzięki krótkim filmikom na kanale Nieprzygotowanych. Oczywiście wpadają oni w wir dziwnych zdarzeń, jedni szukają miłości inni skarbu, a wszystko przeplatają narkotyki. Myślę, że pod względem wizualnym i dźwiękowym film prezentuje się dobrze. Pewnie jeśli nastawicie się do tego filmu z dużymi wymaganiami, będzie Was razić gra aktorska i pewnie wiele innych rzeczy. Ja znawcą filmowym nie jestem a oglądam dla przyjemności i myślę, że film w moich oczach wypadł całkiem dobrze.


Komentarze

  1. Jeśli nie będę miała co robić i przyjdzie mi ochota na jakąś komedię, może wtedy przypomnę sobie o Twoim poście. Ale nie wiem czy miałoby to nastąpić w najbliższej przyszłości, bo jednak jestem bardziej książkowa, niż filmowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiadomo kiedy zabraknie pozycji do czytania. :D

      Usuń
  2. Jakoś nie widzę nic dla siebie :) Dwie pierwsze nie interesują mnie, bo romantyczne, a dwie kolejne jakoś tak nie wpisują się w mój gust xD Zresztą ja teraz nadrabiam Marvela i DC :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, jeśli o filmy chodzi, to lubię właśnie komedie, a Marvel i DC jeszcze przede mną. :P

      Usuń
    2. Lubię komedie, ale nie romantyczne :) Bardziej coś jak American Pie albo coś :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz dziękuję!
Staram się odwiedzać wszystkich moich czytelników!

Warto zajrzeć!

20 książek na 2020 rok

Pora na trzecią edycję mojego własnego wyzwania (a także na pierwszy post w nowym roku!), w którym tworzę listę książek, z którymi chciałabym się bliżej spotkać w danym roku. Jeszcze nigdy nie udało mi się skreślić wszystkich pozycji z danej listy, ale z dwuletniego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie do końca o to w tym chodzi. Wielką frajdę sprawia mi samo przejrzenie listy "Chcę przeczytać" i wybranie z niej pozycji, po które naprawdę chciałabym sięgnąć, ale ciągle coś innego przykuwa mój wzrok w bibliotece. Innymi słowy, wiele z tych książek chcę przeczytać od dawna, ale nie mogę się zebrać, a takie wyzwanie jest bardzo pomocne w momentach, kiedy mam zupełnie pustą głowę i nie wiem po co chciałabym sięgnąć. Nie przedłużając zapraszam do czytania.

Podsumowanie września i października

Wrzesień i październik tego roku to czas zaaklimatyzowania się w nowej szkole, przystosowania się do wcześniejszego wstawania, w końcu to już nie są wakacje, a także okres, kiedy jednak mniej czasu wolnego pozostaje (w porównaniu z tymi dwoma miesiącami laby). I choć teraz więcej czasu zajmuje mi dotarcie na lekcje, to jednak mimo wszystko trochę tego czasu mam, a wręcz jestem zaskoczona, bo spodziewałam się, że pozostanie mi go o wiele mniej. Co prawda znaczną jego część przeznaczam na czytanie i na media społecznościowe, zwłaszcza na Instagrama (kto by się spodziewał, że tak się wciągnę, bo w końcu nie tak dawno sądziłam, że to nie jest dla mnie! Jeśli jeszcze nie byliście to koniecznie wpadnijcie: " lm_katty "), więc na blogu tego specjalnie nie widać, ale przynajmniej jest regularnie (teraz trzeba tylko popracować nad zwiększeniem tej regularnej liczby postów). Dlaczego jednak postanowiłam połączyć te dwa miesiące w jednym podsumowaniu? Brak czasu i chęci odegrał tu pewn...

"Nowoświaty" - antologia z okazji roku Lema

Nie było mnie tutaj jakiś czas, ale dzisiaj nie o tym, bo przychodzę do Was z recenzją "Nowoświatów".  Z pewnością już wiecie, że w tym roku obchodzimy setną rocznicę urodzin Stanisława Lema i właśnie z tej okazji Wydawnictwo SQN oddało głos obiecującym autorom, a my, czytelnicy, dostaliśmy ten zbiór ośmiu opowiadań inspirowanych Lemem. Na wstępie chciałabym jeszcze dodać, że z tym znanym polskim autorem nie miałam za wiele styczności, dlatego dzisiaj nie będę analizować powiązań między opowiadaniami, a jego twórczością. Chcę też zwrócić uwagę, że sci-fi nie jest gatunkiem mojego pierwszego wyboru, więc nawet jeśli wykorzystane w tych krótkich formach pomysły są oklepane, to dla mnie wciąż pozostają świeże.    Tytuł: Nowoświaty Autor: wielu autorów Liczba stron: 206 Kategoria: fantastyka Wydawnictwo: SQN Choć wszystkie opowiadania mówią o różnych wydarzeniach, to mają pewne punkty wspólne. Wiadomo, w jakiś sposób nawiązują do twórczości Stanisława Lema, ale również porusz...