Przejdź do głównej zawartości

Karty, karty i jeszcze raz karty!

Dzisiaj krótko, ale treściwie! Tematem dzisiejszego posta są karty! Nie będę tu mówić o takich grach karcianych jak ''Prawo Dżungli'' czy ''Dominion'' (Choć obie są moimi faworytami! Gorąco je polecam. :P), ale zajmę się klasycznymi kartami (tymi z Królikiem, Damą i Waletem :)) Wszyscy znacie pewnie takie gry jak ''Piotruś'' i ''Pasjans''. Nimi dzisiaj też się nie będę zajmować, tego pierwszego wszyscy znają (niech się nie przyznaje ten kto nie zna!), a tego drugiego ... no chyba wygodniej na komputerze, bo zawsze można cofnąć... :))
Tak, więc zacznę od ...

1. Remik
Przykładowa rozgrywka Remika
Gra znana, aczkolwiek, pewnie nie wszystkim. Polega na pozbyciu się wszystkich kart poprzez wyłożenie sekwensów i grup. Oczywiście zawsze są zasady, które z łatwej gry robią trudniejszą, tj w tym przypadku próg wynoszący 51 oczek - tyle trzeba, aby wyłożyć się pierwszy raz. Jest to gra przyjemna i szybka. Naprawdę bardzo rzadko się powtarza, bo jest ogromna ilość kombinacji (jeszcze nie pamiętam, aby mi się powtórzyła). Umiejętności potrzebne do gry? Liczenie i logiczne myślenie (zdecydowanie więcej tego drugiego). Ilość graczy? Minimum dwóch. Co jest potrzebne do gry? Dwie talie klasycznych kart i trochę czasu i dobrego nastawienia!
Dla osób, które chciałyby przeczytać dokładniejsze zasady tej gry zapraszam tutaj.


2. Pan
Również całkiem prosta gra, ale nie tak popularna jak powyższa, tutaj grają tylko karty od  >9 i 9 (z asami, ale bez jokerów). Polega także na pozbyciu się kart, tylko w tym wypadku poprzez umieszczenie na stos. Gracze po kolei wyrzucają karty, z tym że każda, którą chcemy wyłożyć musi być równa lub wyższa tej, która się już na stosie znajduje (na początku gry można ustalić czy gracz, który ma 9 kier zaczyna czy ktokolwiek z obojętnie jaką kartą). Jeśli nie mamy takiej karty, ciągniemy 3 z wierzchu stosu kart odrzuconych. Jeden warunek - minimum dwóch graczy. Prawda, że proste?
Ponownie zainteresowanych odsyłam do Wikipedii, z celem zapoznania się z całkowitymi zasadami.
Przykładowa rozgrywka w Pana

3. Kuku
To już ostatnia gra, co nie znaczy, że najgorsza! Jest równie ciekawa jak poprzednie, no i oczywiście równie prosta. Tutaj potrzeba jednej talii kart do klasycznej kry i przynajmniej dwóch osób. Każdy z graczy zaczyna z trzema kartami w ręce, z wyjątkiem jednego, który ma cztery. Właśnie ten, który ma więcej kart daje jedną kartę kolejnemu graczowi i tak w kółko. Jeśli wróci do Ciebie karta, którą już miałeś, odrzucasz ją na stos kart odrzuconych i losujesz jedną z talii kart. Cel gry? Uzbierać 3 karty z tą samą wartością lub tym samym znaczkiem. Dlaczego kuku? Właśnie ten kto uzbiera odpowiednie karty i wygrywa, krzyczy kuku!
 Do przeczytania dokładniejszych zasad zapraszam tutaj.

To tyle z mojej strony, mam nadzieję, że kogoś zachęciłam do gier karcianych (zwłaszcza tych wyżej wymienionych). :)

Komentarze

Warto zajrzeć!

O dziewczynie, która miała Pecha

- "Szamanka od umarlaków" Martyna Raduchowska Jakie są minusy czytania nowości? Ano takie, że jeśli jest to jakiś tom serii, to potem trzeba czekać na kolejny. Na szczęście wydanie "Szamanki od umarlaków", które dziś opisuję, jest drugim wydaniem, także tom drugi jest już od dawna dostępny! 

Jak wyglądało życie konia w XIX wieku?

- "Black Beauty" Anna Sewell Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o książce, którą czytałam w języku niepolskim - angielskim. Książka ta nie jest długa, a w dodatku przystosowana do czytania w języku angielskim dla początkujących. Dlaczego czytam w innym języku? Myślę, że oglądając filmy czy czytając książki w obcym języku, bardziej się do niego przystosowujemy, możemy się sprawdzić czy rozumiemy i też w pewien sposób lepiej go przyswajamy, a także zwiększamy nasz zasób słów.  Widzicie same plusy! :D

Walka, walka i jeszcze raz walka, czyli „Rozkaz zagłady” Jamesa Dashnera

Dziś opowiem co nieco o książce, która jest prequelem, połowicznym, a zarazem czwartym tomem (według okładki) serii „Więzień Labiryntu”. Choć główną część serii czytało wielu (czy tylko ja myślałam, że to trylogia?), myślę, że nie wszyscy sięgnęli po inne książki dotyczące tego uniwersum. I może to i dobrze?